Legenda SKARBY NA BERDECHU UKRYTE

„W Gumniskach, na górze Berdo krzyż święty stoi, przeszło 300-letni, koło niego płyta kamienna, na której wyryta wiadomość, że skarb ten przeznaczony na naprawę miejscowego kościoła”. – Tak pisał 150 lat temu Oskar Kolberg, znany etnograf, opisując ziemię dębicką.
W 1502 roku Ziemia Dębicka i nie tylko ona została spustoszona przez Tatarów, którzy napadli między innymi na Głobikową i zniszczyli stojący tam kościół. Powiadomiony o tym hetman Tarnowski, który stacjonował w Wiewiórce, wyruszył za nimi w pościg, rozbił czambuł, uwolnił wziętych w jasyr ludzi i polecił zwrócić im zrabowane bydło i konie, a sam postanowił uderzyć na kosz dowodzony przez jednego z synów Mendli Gireja chana krymskiego.
Zrabowane kosztowności, naczynia liturgiczne i inne skarby postanowił zdeponować na razie w dworze we Wiewiórce, aby później zwrócić je właścicielom. Wysłał je w skrzyniach na wozie, który oprócz woźnicy miał eskortę złożoną z dwóch rycerzy i dwóch pachołków. Skarb nigdy do Wiewiórki nie dotarł. O tym, co się z nim stało i dlaczego leży nieodkryty do tej pory oraz skąd wziął się krzyż na Berdechu, opowiada legenda Skarby na Berdechu ukryte.